Pod okiem przesympatycznej animatorki uszyłam sobie broszkę-kwiatka :)
Niestety stół przy którym można było zrobić bransoletkę z dętki rowerowej był oblegany i nie zdążyłam, muszę poszukać tutoriala i w domu spróbuję. Ale na pocieszenie własnoręcznie z Mag ukręciłyśmy sobie płatki owsiane :)
Bardzo ciekawy blog,
OdpowiedzUsuńZapraszam na www.dyskusjapomorza.blogspot.com