Przed Wielkanocą nie widać zbyt wielu publikacji na miarę tej, pokazującej jak w rzeczywistości wygląda fabryka św. Mikołaja i w jakich warunkach powstają ozdoby, którymi później tworzymy klimat plastikowych domowych świąt. Nie jestem bez winy, też mi się zdarzy pójść na łatwiznę i kupić jakąś chińszczyznę, ale walczę z tym. Niestety Zajączek też zaopatruje się w Chinach, w każdym markecie znajdziemy teraz wyjątkową obfitość ozdób, dekoracji, plastikowych i porcelanowych świątecznych durnostojek za grosze. Do świąt zostało jeszcze kilka dni, jest jeszcze szansa na domowe ozdoby DIY, zamiast świąt Made In China.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)