Żeby nie było, że interesują mnie tylko ciuchy i kosmetyki - w kuchni też spędzam czas produktywnie :D
a że miałam zapotrzebowanie na ciasto urodzinowe dla postaci wielbiącej dinozaury to dokonałam takiego czegoś.
Nie znam zbvt dobrze anatomii dinozaurów, więc znalazłam wzór w internetach. Jakby ktoś takiego potrzebował, to pod hasłem "Dino cake" albo "edible dinosaur bones" jest tego multum,
Ciasto jest zwykłym marchewkowcem z tego przepisu (bez orzechów), na wierzchu gruba warstwa kakao i kości z marcepana.
(co równie ważne, udało mi się ciasto dowieźć autobusem i nie ucierpiało po drodze...).
Rawrr :D
wygląda mega realistycznie! bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuń