Halloween był pracowity, głównie malowałam znajomych i nieznajomych więc wielkich baletów nie było, choć przy okazji sporo czasu w knajpach spędziłam ;)
Nie wszystkim też zdążyłam zrobić fotki, te co mam, wrzucę jutro. Na razie ja :D
Miałam niedużo czasu na siebie, więc luźna interpretacja Narzeczonej Frankensteina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)