To drugi najlepszy sposób na własną pieczątkę, zaraz po tej wyciętej z ziemniaka :D
Pomysł podpatrzony u Tiny tutaj.
Potrzebne składniki - korek od wina, nożyk, poduszka z tuszem.
Kot koniecznie chciał pomóc. Albo tylko leżeć obok i mieć grumpy minę, nie jestem pewna.
Efekt fajny, jeszcze trochę trzeba dopracować ale ma potencjał. Może plastikowo-gumowe korki (czasem się takie trafiają) są lepsze.
Nie mogłam się powstrzymać, kot też się załapał :D
Zdecydowanie plastikowo-gumowe korki nie są lepsze ! Dziwnie się na nich odciska wzór, bo ich struktura jest z takich pęcherzyków i one się potem nie odbijają i zostają takie niepoodbijane malusie kropeczki, nie wiem czy wiesz o co chodzi. :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja pieczątka. : ))
♥BLOG♥
ok, wierzę na słowo ;) ponoć też się da niezłe zrobić z gumek do mazania, ale nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńKiedyś popularnym było robienie pieczątek z ziemniaka:) Dziś to bardziej dzieci praktykują w ramach zabawy. Dobre jakościowo pieczątki są z https://www.maxsc.com.pl gdzie ludzie tam pracujący z całego serca starają się, aby pieczątki wychodzące spod ich rąk były jak najlepsze.
OdpowiedzUsuńMożna? Można! Nawet stempelek z korka pieczętuje:)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom korek bardzo dobrze przenosi tusz i pięknie pieczętuje.
OdpowiedzUsuńSzczególnie ta powierzchnia nawilżona winem nadaje się na pieczątkę, bo jest miękka.
OdpowiedzUsuńTo prawda pieczątka w firmie jest niezwykle ważną rzeczą, ale pamiętajmy również o tym co warto jest mieć ze sobą na spotkaniach biznesowych. Niedawno czytałem o tym na stronie https://www.pentor.pl/firma-i-przedsiebiorca/3-rzeczy-ktore-powinienes-miec-ze-soba-na-spotkaniu/nmve_kyco i już wiem, że wizytówki się do tego kwalifikują.
OdpowiedzUsuń