poniedziałek, 26 listopada 2012

Niemowlęcy Prysznic ;)


Ostatni weekend minął pod znakiem niemowląt i adaptowania kolejnych amerykańskich zwyczajów - imprezy Baby Shower. Z racji przygotowywania się do roli cioci podjęłam się zrobienia tradycyjnego prezentu dla młodej mamy - tortu z pieluszek. 


Do wykonania tortu potrzeba, zależnie od planowanych wymiarów, ok 50-70 pieluszek (co do typu i fasonu dopytać się specjalistów ;) ), kartonową tubę (np. od folii aluminiowej), gumki recepturki i materiały do przyozdobienia.
Proces montażu zaczęłam od wzmocnienia i wydłużenia kartonowej tuby, kuchenne mogą być trochę krótkie. Zaplanowałam tort 3 piętrowy, więc tuba musiała mieć wysokość 3 pieluszek + kilka cm zapasu.
 Do wykonania poszczególnych pięter tortu użyłam naczyń o różnej średnicy, które równomiernie wykładałam pieluszkami. Jeśli tort ma być przykryty w całości materiałem, nie ma znaczenia, którą stroną układamy pieluchy, ale jeśli pieluszki będą widoczne, to należy układać wszystkie w ten sam sposób (np kolorowym paskiem do wewnątrz).
 Po wyłożeniu naczynia pieluszkami zabezpieczyłam całość recepturkami.
 Następnie dolną i środkową warstwę umocowałam na kartonowej tubie.
 Ponieważ najmniejsze naczynie nie sprawdziło się przy najwyższym piętrze tortu, ostatnia warstwę zrobiłam z pieluszek zwiniętych w rulon i zabezpieczonych gumkami. Całość przymocowałam do tuby, również za pomocą gumek - unikałam klejenia, aby wszystkie pieluchy nadawały się do użytku.
  Z kartonu zrobiłam podstawę...
 ...i okleiłam różowym materiałem.
 Kolejne warstwy tortu zakryte zostały kawałkami materiału...
...i ozdobione nieprzyzwoitą ilością różowych wstążek, serduszek, cekinów i piórek :) Na szczycie przymocowana jest para niemowlęcych rękawiczek w roli Rączki z Addamsów ;) trzymająca flagę z imieniem dziecka:).
 Podczas robienia tortu nieopatrznie poprosiłam mamę o zszycie materiału na maszynie (maszyna jest święta i poza moim zasięgiem :P), co skończyło się szałem twórczym ;) Nie mogę więc mówić, że to wyłącznie moje dzieło - tym razem praca zespołowa :) Efekt końcowy satysfakcjonujący i obdarowana zadowolona, więc cel osiągnięty ;) 

baby shower diaper cake
how to make baby shower cake

4 komentarze:

  1. Świetne, gratulacje:) Iw.

    OdpowiedzUsuń
  2. efekt znakomity! jako mama obdarowanej nowo narodzonej "solenizantki" potwierdzam i jeszcze raz dziękuje!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, a ja się męczyłam z tortem pieluchowym, i męczyłam.Robiłam tak, że rolowałam pieluszkę, zakladałam recepturką, potem wokół niej kolejne pieluszki nieco niżej,a wokół nich kolejne jeszcze niżej, pusty od spodu środek wypchałam watą, no i mi się to rozpadało...ostatecznie nie dałam na prezent, tylko zapakowałam w folię wszystkie pieluchy rozsypane, i dałam kuzynce...A gdybym wcześniej tu zajrzała, lub wpadła na pomysł z rurą papierową...wielki ukłon w twoja stronę;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. widziałam tamtą metodę, ale wyglądała na zbyt czasochłonną :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)