niedziela, 12 stycznia 2014

Customizowanie...

Kupiłam niedawno Joya (w końcu nie samym Newsweekiem człowiek, czy też blogerka, żyje) i trafiłam na informację o konkursie pt. Customizuj (okazuje się przy okazji, że "przerabianie" czy też "personalizowanie" ciuchów nie jest już odpowiednim słowem... ale cóż, wszędzie lajfstajl, feszyn itp, więc niech im będzie). 
Konkurs polegał na "wybraniu ze swojej szafy rzeczy i przerobieniu jej tak, aby zyskała nowy, niebanalny wygląd" z adnotacją o zainspirowaniu się rzeczami, które tworzy Jagna (okazuje się, że w 4fun.tv jest program o przerabianiu ciuchów. Czemu nie wpadłam na to parę lat temu?). Nic to, biorąc pod uwagę, że ciuchy przerabiam po swojemu chyba już od podstawówki a około 1/3 rzeczy kupuje w lumpeksach z zamiarem zrobienia z nich "czegoś", zadanie nie wydawało się trudne. Trochę za późno zabrałam się do roboty, a że konkurs trwał tylko do dzisiaj to za bardzo nie zaszalałam :

Po pierwsze: zwykła bluza dresowa
 Po drugie: mały upcycling (jak z angielska, to z angielska :P) karnawałowego bolerka, przynajmniej jego koronkowych rękawów.

Z bluzy wycięłam ściągacz pod szyją, dekolt zrobił się dość zalotny jak na obecną porę roku ;)

Z szablonu odrysowałam wzór pika (mam w końcu Sharpie, mogę bazgrać po wszystkim! :D)

 Wyciętą dziurę podszyłam koronką:
 I obrębiłam ćwiekami ^^

 Moja baaardzo entuzjastyczna mina ;) post factum stwierdziłam, że lepsze byłyby mniejsze ćwieki, przy takich dużych wzór pika jest trochę niewyraźny.

2 komentarze:

  1. brońmy języka, jak ktoś słusznie zauważył, kontent to nie treść, tylko przymiotnik znaczący "zadowolony" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, właśnie ;) chociaż ja nie powinnam rzucać w nich kamieniami, bo też mam tendencje do makaronizowania. w końcu jestę blogerę :P

      Usuń

Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)