sobota, 25 stycznia 2014

Sroka na zakupach

Jestem sroką... na ogół udaje mi się zachować zdrowy rozsądek na wyprzedażach , jednak w tym wypadku zaszalałam - do niedawna dość ostrożnie podchodziłam do sklepu Glitter, ale ich noworoczna wyprzedaż mnie przekonała.
Część asortymentu przeceniono o 50% - 70%, a część trafiła na regał "5 rzeczy za 10 zł"...  Koniec końców uzbierałam około 20 ozdób, które nominalnie kosztowałyby co najmniej 600 zł O.o 

Kupiłam kilka rzeczy do włosów - spinki z piórami, toczek, opaski, które przydadzą się do eksperymentów w ramach mojego dylematu ("co robić z długimi włosami...").


Biżuteria, typowo dla mnie skromna i "dyskretna" :D  (zwłaszcza biała, skórzana obroża z metalową wstawką :P ta plakietka wydaje się być idealna do wygrawerowania na niej czegoś, np Damy Pik ;) )



Jeden z nabytków - pierścionek z czarną mewą - już został przerobiony na broszkę ;)


I jeszcze wynalazek, do którego nie byłam przekonana, ale postanowiłam zaryzykować - naklejki na paznokcie:



Trochę koślawo, ale to mój pierwszy raz :P Naklejki trzymają się nieźle, nie schodzą od pierwszego kontaktu z ciepłą wodą. Nosiłam je tylko 2 dni, więc trudno póki co ocenić ich maksymalną wytrzymałość; wynalazek w sam raz na weekend.

4 komentarze:

  1. No takie wyprzedaże są najlepsze. Piękne rzeczy sobie kupiłaś. :)
    BLOG KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ba :D zaszalałam przy małym nakładzie finansowym, czyli prawie nie ryzykując :)

      Usuń
  2. Ile tu cudeniek ;)
    Świetna sprawa z tą broszką.

    ds-4-kunst.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam wyjścia ;) ptasior spodobał się mojej mamie, a pierścionków nie nosi, więc było tylko jedno wyjście z tej sytuacji ;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)