środa, 25 września 2013

T-shirty!

W "Wysokich Obcasach" z 24 sierpnia 2013 (nr 34) ukazał się artykuł "Ćwierćrękawek", który polecam wszystkim tym, którzy jak ja wielbią tshirty, podkoszulki, bluzki, te z hasłami, sloganami, ćwiekami albo pentagramem ;)


Całego artykułu o historii tshirtów nie będę przytaczać, ale fanom przerabiania ciuchów polecam stronki w nim wspomniane:
ReFashionista.net
T-shirt Surgery
Saved by Love Creations

W artykule wspomniana jest też książka pt. "Generation T", także zawierająca pomysły na przerabianie tshirtów. Książka jest dostępna w Polsce, niestety w dość powalającej cenie (100-200 zł O.o), a większość tych pomysłów (o ile nie wszystkie...) z pewnością jest osiągalna w internetach ;)
Zaopatrzyłam się ostatnio w odpowiedni zasób "zwykłych" tshirtów i bluz, więc niebawem będę znowu ciąć, zszywać i nabijać ćwieki ^^

4 komentarze:

  1. T - shirt, taki z charakterem, to dla mnie wyzwanie. Od lat szczenięcych służył mi za "tablicę ogłoszeń" i barometr uczuć wszelakich. W szafie zawsze miałam ciuch odpowiedni do nastroju. Głównie były to hasła i logo ulubionych zespołów. Teraz maluję koszulki głównie córkom i ich znajomym, ale jak coś mnie zainspiruje, to i sobie sprawię metamorfozę t- shirtową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano właśnie, koszulka z charakterem to podstawa :) w końcu nie wszystkim muszą się podobać wielomilionowe nakłady tych z sieciówek z napisami typu "Hawaii Club Original 1978" :D z drugiej strony - teraz już nawet w Biedronce można było kupić tshirta Depeche Mode :)

      Usuń
    2. Z tym, że coraz trudniej o oryginalność! Zdarzyło już mi się wpaść na pomysł namalowania świetnej koszulki. Coś, gdzieś, kiedyś mnie zainspirowało, to sobie przeniosłam na bawełnę. Jakież było moje zaskoczenie, gdy córka wyszukała w internecie, że gdzieś tam na końcu świata, komuś też zaświtała podobna myśl :) Chyba nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się, że jest w świecie osobnik, który myśli podobnie.

      Usuń
    3. hah, rozumiem Cię doskonale ;) już parę razy wpadałam na jakiś pomysł a później okazywało się, że gdzieś ktoś kiedyś to już zrobił, ciężko w dobie internetu być kreatywnym :P więc na ogół nie mówię, że to mój autorski pomysł bo jeszcze ktoś się będzie chciał ze mną sądzić O.o i racja, chyba pozostaje się cieszyć, że są gdzieś bratnie kreatywne dusze :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)