Czekam sobie na kuriera z materiałami na kolejne warsztaty. Tymczasem dziś przyjechał kurier, ale do mojej mamy... z nową maszyną do szycia O.o co oznacza ni mniej, ni więcej niż to, że jej starą maszynę (ciut wysłużonego, ale wiernego Łucznika) dostanę ja ^^
Cieszę się już jak bączek, bo do tej pory dysponowałam tylko takim wynalazkiem:
Radosny przebłysk radzieckiej myśli technicznej - Dzietskaja Szwiejnaja Maszinka ;)
Fakt faktem, moje umiejętności na razie nie są oszołamiające, ale przynajmniej będzie na czym się uczyć porządnie szyć :)
Cóż za urocze urządzenie :)
OdpowiedzUsuńna korbkę :D
Usuń