wtorek, 15 października 2013

Na głowie kwietny ma wianek...

...ale badylka w ręku już nie ;)
Trochę wspomnienie lata a trochę składnik pewnego przebrania (pojawi się na dniach). Jeden z fajniejszych dodatków lansowanych ostatniego lata, na zmianę przez projektantów i Lanę Del Rey. Nie wspominając o Femenie ;)
Nic wielkiego - zwykła opaska, pistolet klejowy i sztuczne kwiaty (dementuję plotki, jakoby pochodziły z wiązanek cmentarnych :P).




artificial flowers head band

2 komentarze:

  1. Taki trochę folkowy Ci wyszedł. W każdym razie na pewno nie cmentarny. Chociaż może z takich kwiatów lepiej nadawałby się do przyzywania duchów Mickiewiczowskich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziady są jak najbardziej w temacie ;) bo wianek mniej-więcej w celu okołoduchowym powstał ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)