piątek, 1 listopada 2013

Halloween: Santa Muerte

Po baaardzo długich namysłach i tak poszłam wczoraj balować w stroju rozważanym od początku jako opcja podstawowa. Motyw, który bardzo lubię - meksykańska Święta Śmierć, ew w wersji słodszej, zwłaszcza jako element ozdobny - sugar skull. To w tym stroju znalazł zastosowanie ten wianek.  Makijaż wyszedł nieźle, jako wskaźnik sukcesu mogę przyjąć liczbę znajomych, którzy mnie nie rozpoznali :) No i spotkana koleżanka- charakteryzatorka pochwaliła ten make-up, opinia fachowca to jest coś :)
Jako, że ten motyw bardzo mi "leży", to pewnie jeszcze nie raz się tu przewinie, zwłaszcza, że mało ostatnio makijaży ćwiczę.
Impreza udana, tańce, hulanki, swawole :) i tylko mało dzieci po drodze, nie było kogo straszyć ;)



6 komentarzy:

  1. http://frotograf.blogspot.com/ tu niebawem portrecik swoj znajdziesz:>

    OdpowiedzUsuń
  2. makijaż niezły, tylko taki skromny, czoło się prosi o pomalowanie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co racja to fakt, ale jest tyle wariacji Muerte, że coś jeszcze na pewno przećwiczę :) to takie demo ;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)