środa, 14 stycznia 2015

Wyprzedaże...

Jest styczeń, są i wyprzedaże. Jak kupować, żeby nie zwariować i nie dać się zrobić w ciula tym wrednym sieciówkom? Kiedyś już o tym pisałam, ale jeszcze raz o tym samym:


źródło
- porównaj cenę w kilku sklepach - nie zawsze ci, co ogłaszają się jako najtansi, faktycznie tacy są
- ostrożnie z dodatkowymi rabatami, np z gazet - łatwiej kupić torebkę, która wcale nie jest potrzebna, kiedy jest jeszcze tańsza...
- promocje typu "kup 3 rzeczy, zapłać za 2" - to świetna oferta, ale jeśli potrzebuję tylko jednej rzeczy, to po co mam płacić za drugą, żeby dostać trzecią?
- unikaj zakupów pod koniec dnia, tuż przed zamknięciem sklepów - presja czasu nie wpływa najlepiej na racjonalne myślenie
- idź na zakupy z kimś, kto jest w stanie zachować więcej zdrowego rozsądku ;)
- miej plan, listę, ograniczoną ilość pieniędzy przy sobie, nie noś karty płatniczej!
- sprawdź, o ile się da, czy cena towaru z wyprzedaży nie została podwyższona tylko na moment przed obniżka, dla uzyskania efektu okazyjnej ceny


+ niektórzy oburzają się na praktyki sieciówek, np wyciąganie z magazynów na okres wyprzedaży towaru np. sprzed roku - z jednej strony jest to "drobne" oszustwo, z drugiej to może też być okazja do dorwania czegoś, co przegapiliśmy rok temu a nadal jest interesujące ;)

2 komentarze:

  1. Najlepszy sposób na uniknięcie pokus: zachorować. A potem żałować, że się znów niczego nie upolowało ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się łudzę, że coś ciekawego dotrwa do lutego, bo póki co to spłukanie poświąteczne jeszcze jest odczuwalne...

      Usuń

Dziękuję za komentarz, zapraszam do obserwowania :)